Apeniny to motocyklowy raj?
Trochę zmęczeni zatłoczonymi miastami słonecznej Toskanii, postanowiliśmy poszukać dobrych zakrętów i spędzić trochę więcej kilometrów w siodle. Toskania położona jest w Apeninach Północnych, więc stwierdziliśmy, że na pewno znajdziemy tutaj jakąś fajną trasę motocyklową. Szybkie wytyczenie mapy w Google i uśmiech pojawia się na twarzy. Długość trasy 80 kilometrów, przewidywany czas przejazdu 3 godziny. 🙂 Niewiele zastanawiając się, spakowaliśmy się i ruszyliśmy w drogę. Apeniny to motocyklowy raj? Dla nas z pewnością się takim okazał, sprawdźcie zresztą sami. 🙂
Zaraz po wyjeździe z Montecatini-Therme droga wiedzie nas ostro w górę. Na szczęście ruch jest niewielki, jeśli nawet nie znikomy, bo pomimo w miarę dobrej nawierzchni z występującymi czasami skupiskami żwiru trasa jest ciężka. Głównie ze względu na kąt wznoszenia (12-18%) i znikomą szerokość – maksymalnie 2-3 metry. Rewelacyjne winkle, których nie powstydziłyby się najlepsze alpejskie przełęcze, czasami przyprawiają o szybsze bicie serca, bo same wierzchołki agrafki nie są płaskie, lecz droga wciąż się na nich wznosi lub opada. Słyszeliście, że Passo Dello Stelvio to trudna trasa? W porównaniu do Apenin, Alpy to jest spacerek. 🙂

Widok na Carrarę, która jest szczególnie znana w świecie z pobliskich kamieniołomów, w których od czasów etruskich wydobywa się marmur. tzw. marmur kararyjski. Stąd pochodzą białe marmury, których używał m.in. Michał Anioł, Filippo Brunelleschi i Giovanni Lorenzo Bernini do swych rzeźb.
Pomiędzy gajami oliwnymi i winnicami do Kamienia Diabła
Kierujemy się w stronę miejscowości Avaglio, a ostatnie 7 km przed nim, to ciągłe zakręty, najdłuższy odcinek prostej ma może z 200 metrów. Tutaj można odpocząć i przy zimnym bezalkoholowym podziwiać widok, jaki rozciąga się na Toskanię. Dalej jadąc w stronę Piteglio mijamy Kamień Diabła Sasso del Diavolo, podróżujemy trasą leżącą pośród sadów oliwnych i winnic. Świetna ścieżka, mimo, że widoków może nie ma, a szerokość drogi wciąż znikoma, ale wynagradza nam to przepiękne otoczenie no i oczywiście wszechobecne zakręty. 🙂

Podróżując drogami wiodącymi przez Apeniny, od czasu do czasu można dotrzeć do malutkich miasteczek, położonych na wzgórzach i przyklejonych do zboczy. Czas w nich płynie zupełnie innym rytmem.
Warto zatrzymać się przy drodze za Piteglio w stronę Pescia, skąd rozpościera się rewelacyjny widok na Apeniny. Droga bardzo dobra, miejscami pojawiają się ubytki, ale frajda z takiej trasy sprawia, że całkowicie się nimi nie przejmujemy. Naprawdę polecamy Wam te strony, bo choć wymagają one maksymalnego skupienia w czasie jazdy i dość dobrego panowania nad motocyklem, to uśmiech przez bite 3 godziny nie znika z naszych twarzy. To było nasze drugie spotkanie z Apeninami, o pierwszym możecie przeczytać tutaj, i z czystym sercem możemy powiedzieć, że Apeniny to motocyklowy raj, taki naprawdę RAJ.
Łączny czas: 03:57:18
Wygląda to również na raj samochodowy, jeśli ktoś lubi poszaleć na zakrętach. Toskania i jej okolice wygląda przepięknie! Czekam na bilety w dobrej cenie 😉
No powiem CI szczerze, że ze względu na szerokość niektórych odcinków, to nie wiem czy zdecydowałbym się jeździć tam samochodem 🙂
Motocyklem wygodnie się jeździ po górach 🙂 I ciekawiej niż samochodem, pięknie tam 🙂 Extra zdjęcia 😉
Dziękujemy 🙂 Jak ktoś raz spróbuje jazdy na dwóch kółkach, to do samochodu wraca tylko wtedy gdy musi 🙂
Pięknie i zachęcająco 🙂 osobiście bardzo lubię takie klimaty. Tak właśnie powinny wyglądać podróże w moim rozumieniu: pasja i chęć zobaczenia jak najwięcej. PS. bardzo ładne zdjęcia!
Chętnie wybrałabym się na taką wycieczkę motocyklem, to byłoby przeżycie. 🙂
Kocham Włochy, kocham Toskanię! Ale zwiedzanie jej na motocyklu, z wiatrem we włosach, to już zupełnie inna bajka, inny smak… Zawsze imponowały mi takie podróże w pełnym tego słowa znaczeniu, kiedy czuć trudność pokonywania trasy, zmęczenie ale też prawdziwą naturę, nie zza szyby samochodu czy pociągu… 🙂 Takie podróżowanie to zupełnie inna historia, zupełnie inne wrażenia i adrenalina! Pozdrawiam!
Ale tam pięknie! 🙂
Świetne zdjęcia. Szczególnie to z widokami na góry 🙂
Piękne widoki i zakręcona trasa 🙂 przyznam jednak, że na motorze bym się nie odważyła. Gratuluję !!
Piękne widoki, jednak ja raczej nie jestem do motocyklu stworzona, jednakże mój marzy o takiej wycieczce. 🙂
Przepiekna trasa, takie widoki, nic tylko urządzic sobie rajd.
Świetna przygoda, tylko pozazdrościć.
Piękne widoki. Niestety jako kierowca nie czuje się za dobrze na takich trasach. Za dużo zakrętów 😉
Bardzo ciekawy wpis! 🙂
Ja to bym się chętnie powłóczyła po górach
Nigdy nie jeździłam na motocyklu, zawsze jednak marzył mi się wyjazd camperem. Może kiedyś…
Wy we Włoszech, a my w Wietnamie bardzo często robimy sobie motocyklowe wojaże. W górach jest zawsze niezwykle, te zakręty, wiraże i drogi nie uczęszczane, czasami jest nawet dość ekstremalnie. To fantastyczny czas za każdym razem i niezwykła przygoda 🙂
Zazdraszczamy! 🙂 Jak tylko będziemy planowali tripa w tamte rejony zgłosimy się do Was po cenne rady 🙂